"Wasz wybór 24 kwietnia i głosowanie w drugiej turze wyborów, w której nic nie jest jeszcze przesądzone, jest wyborem kluczowym dla Europy i dla Francji" – stwierdził prezydent Emmanuel Macron w przemówieniu w Paryżu po ogłoszeniu wstępnych wyników I tury wyborów prezydenckich.
Nie łudźcie się, nic nie jest przesądzone - podkreślił Macron w hali w Porte de Versailles w Paryżu. Debata, którą będziemy mieć w ciągu najbliższych dwóch tygodni, jest decydująca dla naszego kraju i Europy - dodał urzędujący prezydent.
Szef państwa zaapelował do swoich wyborców i przeciwników o jedność i pracę na rzecz wspólnego projektu, jakim jest Francja.
W tym decydującym dla przyszłości narodu momencie, nic nie powinno być takie, jak dawniej. Dlatego chcę dotrzeć do tych, którzy chcą pracować dla Francji. Jestem gotów wymyślić coś nowego, aby pogodzić różne przekonania i wrażliwości, aby razem pracować w służbie naszego narodu - zadeklarował Macron.
BREAKING: Emmanuel Macron leads far-right leader Marine Le Pen in the first round of France's elections by a larger than expected margin, with the rivals now set to battle for the presidency in a run-off later this monthRead more https://t.co/02oXfUP59a pic.twitter.com/L580CZXSAj
TelegraphApril 10, 2022
Czy chcemy niepodległej Francji, bo jest silna gospodarczo, ekologicznie, rolniczo i kulturowo? (...) Czy chcemy Francji, gdzie dzięki ekologii zmniejszą się rachunki za ogrzewanie, a samochód elektryczny będzie dla wszystkich? Czy chcemy Francji, która nadal ufała nauce, rozumowi, kompetencjom, tak jak to robiliśmy w ostatnich latach? - pytał prezydent rozentuzjazmowany tłum swoich zwolenników.
Nie chcę Francji, która (...) miałaby jako sojuszników jedynie międzynarodówkę populistów i ksenofobów - podkreślił Macron.
Szef państwa podziękował mer Paryża Anne Hidalgo, szefowi koalicji Zielonych Yannickowi Jadotowi, republikance Valerie Pécresse i komuniście Fabienowi Rousselowi za przekazanie mu swoich głosów. Wasze zaufanie mnie zaszczyca, zobowiązuje i angażuje - zapewnił swoich wyborców prezydent, który po ogłoszeniu wyników "nabrał nowej energii", jak wskazują komentatorzy.
Według pierwszych wyników - po zliczeniu około 97 proc. głosów - Macron uzyskał 27,6 proc. głosów, a Le Pen 23,41 proc.