Prezydent Emmanuel Macron złożył hołd pamięci polskiego kierowcy, który zginął ponad pół roku temu kolo Calais we Francji. Przypomnijmy, że powodem tragedii była barykada z drzew ustawiona w nocy na drodze przez afrykańskich imigrantów.
Nawiązując do śmierci polskiego kierowcy Emmanuel Macron przyznał, że zlikwidowanie wielkiego obozowiska imigrantów w Calais - zwanego “Nową Dżunglą" - nie rozwiązało wszystkich problemow bezpieczeństwa w tym regionie, bo nadal koczują tam setki przybyszów z Afryki i Bliskiego Wschodu.
Prezydent Francji powiedział wprawdzie w czasie wizyty w Calais, że przestępczość znacznie tam spadła, bo imigrantów jest znacznie mniej. Mimo wszystko jednak w ubiegłym roku policja odnotowała tam aż ponad 115 000 nielegalnych prób przedostania się do Wielkiej Brytanii.
Imigranci ciągle próbują ukrywać się w zmierzających na Wyspy ciężarówkach. W ciągu roku, w starciach z imigrantami, rannych zostało 24 członków policyjnych oddziałów szturmowych.
(ph)