Park Zuccotti na Dolnym Manhattanie skąd niedawno eksmitowano protestujących z ruchu Okupuj Wall Street stał się jednym z najbardziej strzeżonych miejsc w Nowym Jorku. W obawie przed powrotem manifestujących, każdego dnia pustego placu pilnuje blisko stu policjantów.

REKLAMA

Dookoła parku stacjonują dziesiątki radiowozów, stoją wieże obserwacyjne. Są też samochody dowodzenia policji. Wszystko ogrodzone jest metalowymi barierkami.

Dookoła parku stacjonują dziesiątki radiowozów, stoją wieże obserwacyjne. / Paweł Żuchowski / RMF FM
Dookoła parku stacjonują dziesiątki radiowozów, stoją wieże obserwacyjne. / Paweł Żuchowski / RMF FM
Dookoła parku stacjonują dziesiątki radiowozów, stoją wieże obserwacyjne. / Paweł Żuchowski / RMF FM
Wszystko ogrodzone jest metalowymi barierkami. / Paweł Żuchowski / RMF FM
Wszystko ogrodzone jest metalowymi barierkami. / Paweł Żuchowski / RMF FM
Wszystko ogrodzone jest metalowymi barierkami. / Paweł Żuchowski / RMF FM
Wszystko ogrodzone jest metalowymi barierkami. / Paweł Żuchowski / RMF FM
Wszystko ogrodzone jest metalowymi barierkami. / Paweł Żuchowski / RMF FM
Dookoła parku stacjonują dziesiątki radiowozów, stoją wieże obserwacyjne. / Paweł Żuchowski / RMF FM
Wszystko ogrodzone jest metalowymi barierkami. / Paweł Żuchowski / RMF FM

W porze lunchu w parku pojawiają się pracownicy okolicznych biur. Żartują, że tak bezpiecznie w tym miejscu jeszcze nie było. Równoczesnie dziwią się, że miasto aż tak boi się protestujących. To miejsce publiczne, tak długo jak oni tu nie biwakują i nie śpią w nocy, nie mam z tym problemu. To Ameryka, wolny kraj - mówi w rozmowie z korespondentem RMF FM kobieta, która przyszła zjeść do parku hamburgera.

Ponieważ policja nie wpuszcza protestujących do parku, są oni na innych okolicznych ulicach.