Mafiosi narkotykowi i ich luksusowe wille ukształtowały oblicza całych miast. Mafijne posiadłości we Włoszech, Meksyku czy Berlinie są obecnie konfiskowane i zwracane społeczeństwu. Tematowi przyjrzał się niemiecki magazyn „Spiegel”.
W krajach takich jak Włochy czy Meksyk, gdzie organizacje przestępcze mają duże wpływy, szefowie mafii i karteli kształtują duże obszary miast "aby zarabiać na zamówieniach publicznych lub prać pieniądze, nie tylko budując luksusowe wille dla siebie i swoich rodzin, ale nierzadko i całe osiedla. Wiele domów wyposażonych jest w podziemne bunkry i tunele, które mają pomóc im przy przemycie lub ucieczce" - opisuje Spiegel.
Jedno z takich porzuconych osiedli znajduje się w okolicach Palermo na Sycylii. Firma powiązana z szefem mafii budowała tam wille od lat 70. XX wieku. W chwili wstrzymania projektu przez władze trwała budowa 170 willi, które pozostają niedokończone do dziś.
Niestety, w wielu miastach na południu Włoch widoczne są ślady budynków mafijnych, które zmieniły charakter tych miejsc - mówi Spieglowi sycylijski fotograf Alessio Mamo.
Architektura i handel narkotykami są ze sobą nierozerwalnie związane - dodaje Eloy Méndez, meksykański architekt i urbanista, który bada "narko-architekturę" w Meksyku.
Reprezentacyjne budynki przestępców są jak ich własny język, którym chcą się popisać i wyróżnić, często kiczowaty i przesadny - dodaje Méndez.
Budynki są symbolami władzy, za ich pośrednictwem "mafijne klany i kartele dominują w przestrzeni publicznej i kontrolują okolice, ale rządy i społeczności próbują je odzyskać. Od 1982 r. Włochy skonfiskowały ponad 36 tys. posiadłości mafijnych" - informuje Spiegel.
Konfiskata jest jednym z najskuteczniejszych narzędzi w walce z przestępczością zorganizowaną, zakłóca ich działalność i działa odstraszająco - potwierdza Zora Hauser, która prowadzi badania nad mafią na Uniwersytecie Oksfordzkim.
Według organizacji antymafijnej Libera, już tysiąc włoskich społeczności otrzymało budynki lub grunty skonfiskowane przez państwo na cele społeczne, a ok. 900 organizacji non-profit lub spółdzielni zarządza byłymi nieruchomościami mafijnymi.
Przykładami działań z Włoch zainspirował się m.in. Berlin, gdzie skonfiskowane majątki przestępców również mają być przeznaczane na cele charytatywne i społeczne. W 2018 roku śledczy skonfiskowali 77 nieruchomości, należących do klanu Remmo, w tym apartamentowce i mieszkania, ale także willę w berlińskiej dzielnicy Neukoelln, która zostanie przeznaczona na ośrodek dla młodzieży - pisze "Spiegel".
Meksyk z kolei chce przeznaczyć na loterię niektóre z nieruchomości, skonfiskowane skorumpowanym politykom i bossom narkotykowym.
We wrześniu na loterię trafi dom, z którego uciekł "El Chapo" Guzmán w 2014 r., a także willa pod Mexico City, która należała do byłego szefa kartelu Juarez. Za równowartość ok. 11 euro (250 pesos), bo tyle kosztuje los, można będzie wygrać willę. Rząd Meksyku chce przeznaczyć dochody z tej loterii na kampanię szczepień koronawirusowych.