Łotewski parlament podjął decyzję o opublikowaniu listy byłych agentów i współpracowników KGB w tym kraju. Imiona, nazwiska i pseudonimy mają zostać wydrukowane w dzienniku "Latvijas Vestnesis". Chodzi o 4,5 tysiąca osób.
Przy nazwisku agenta znajdzie się specjalna wzmianka, jeżeli dana osoba publicznie przyznała się do współpracy z KGB. Gromadzeniem danych o byłych współpracownikach KGB zajmie się Państwowy Ośrodek Dokumentacji Skutków Totalitaryzmu – instytucja podobna do polskiego IPN.
Łotysze mogą sprawdzać zawartość swoich teczek od 1994 roku. Jednak treść takich dokumentów można było dotąd upublicznić tylko, jeśli dana osoba starała się o stanowisko w urzędzie państwowym lub w obieralnych władzach.