Unia Europejska i Stany Zjednoczone porozumiały się w sprawie przekazywania amerykańskim władzom danych pasażerów samolotów odlatujących z Europy do USA. Dotychczasowe porozumienie, uchylone w maju przez Trybunał Sprawiedliwości UE ze względów formalnych, wygasło z końcem września.
Znalezienie kompromisu było pilną sprawą - od 1 października linie lotnicze przekazują USA dane pasażerów - nazwiska, adresy, telefony kontaktowe, informacje o formie zapłaty, bez faktycznej podstawy prawnej, ryzykując ściganie przez krajowe urzędy ochrony danych osobowych.
A na listach osób niepożądanych na pokładach amerykańskich samolotów wciąż są zamachowcy, którzy przeprowadzili ataki 11 września 2001 roku. Władzom federalnym nie przeszkadza fakt, że ludzie ci od 5 lat nie żyją – szydzi amerykańska telewizja CBS. Najwidoczniej nazwiska zawieruszyły się na długich, bo liczących 44 tysiące pozycji, listach.