Co najmniej 10 osób zginęło, a około 20 uznaje się za zaginione po tym, jak w ponad 40-osobową grupę instruktorów nawigacji i kursantów z Nehru Mountaineering Institute uderzyła w Himalajach lawina. Udało się uratować 14 osób.
Lawina spadła na uczestników szkolenia wczoraj, gdy wracali z obozu założonego na Draupadi Danda-2 (5 670 m - red.) w stanie Uttarakhand w Indiach.
Akcję ratowniczą trzeba było wstrzymać na noc z powodu intensywnych opadów deszczu i śniegu. Dziś została wznowiona. Na miejsce zostały wysłane wojskowe śmigłowce.
Na miejscu znaleziono 10 ciał. Ofiar może być znacznie więcej, bo około 20 wciąż jest poszukiwanych. Z życiem uszło 14 wspinaczy, którzy zostali przetransportowani do szpitali.
W lutym 2021 roku po pęknięciu lodowca w Himalajach w stanie Uttarakhand zginęło 200 osób. Odłamała się część himalajskiego lodowca Nanda Devi, co uwolniło wielką falę wody oraz lawinę błota i kamieni, która przełamała tamę na rzece Dhauliganga. Fala zmyła drogi, mosty i zabudowania.
Położony w Himalajach stan Uttarakhand jest podatny na gwałtowne powodzie i osunięcia ziemi. W czerwcu 2013 roku rekordowe opady deszczu spowodowały niszczycielskie powodzie, które pochłonęły blisko 6 tys. istnień ludzkich. Katastrofa ta została nazwana wówczas przez media "himalajskim tsunami" ze względu na potoki wody, które spływały w tym górzystym obszarze, powodując lawiny błota i skał oraz niszcząc domy, drogi i mosty.