Mimo ostrzeżeń francuskich władz, "latający żołnierz" przeleci przez Kanał La Manche do Wielkiej Brytanii. Franky Zapata – przebrany za żołnierza – wywołał sensację w czasie niedawnej defilady wojskowej w Paryżu, latając w powietrzu z karabinem w ręku na flyboardzie.

REKLAMA

Prefektura morska odradzała Zapacie próbę przelotu z Francji do Wielkiej Bretanii nad Kanałem La Manche. Ostrzegała go m.in., że w tym rejonie pływa bardzo dużo statków. Wynalazca zapowiedział jednak, że mimo wszystko chce odbyć tę podróż w najbliższy czwartek na flyboardzie - czyli niewielkim urządzeniu zainstalowanym pod jego stopami, które umożliwia latanie z prędkością prawie 200 kilometrów na godzinę.

Wcześniej francuska prefektura morska dla kanału La Manche i Morza Północnego wydała "nieprzychylną opinię" wobec planów mistrza świata w pływaniu na skuterach wodnych - właśnie Franky'ego Zapaty. Opinia ta nie była jednak zakazem. Przekazaliśmy mu list, w którym wydaliśmy nieprzychylną opinię na temat jego planów - powiedział rozmówca AFP. Wiemy, że ze strony DGAC (Generalnej Dyrekcji Lotnictwa Cywilnego) dostał pozwolenia - dodano.

Przedstawiciel prefektury poinformował ponadto, że opinia jest negatywna ze względu na "zagrożenia w tej strefie". To niezwykle niebezpieczny obszar, nie byliśmy pewni, czy może przelecieć nad kontenerowcami - wyjaśnił rozmówca AFP, wskazując na duży ruch statków w Cieśninie Kaletańskiej. Dodał, że Zapatę poproszono, by w razie decyzji o przeprawie nad La Manche uprzedził ośrodek monitorowania i ratownictwa CROSS, by służby mogły go śledzić i odpowiednio zareagować w przypadku zagrożenia.

Franky Zapata chce po 110 latach powtórzyć wyczyn Louisa Bleriota, który jako pierwszy w historii przeleciał kanał La Manche samolotem jednopłatowym. Aby tego dokonać, konieczne będzie tankowanie flyboarda w locie, czego dotychczas nie praktykowano.

Ten "francuski Iron Man" - jak nazywają go media - będzie dwa razy lądował na niewielkich pływających platformach, by zabrać stamtąd plecaki wypełnione paliwem. W przeciwnym razie mogłoby mu zabraknąć paliwa w czasie lotu.

Wynaleziony przez Zapatę flyboard, to niewielkie fruwające urządzenie, pozwalające na wykonywanie akrobacji w powietrzu i w wodzie. Po jednym tankowaniu lata około 10 minut.

Zapata wzbudził zaciekawienie na całym świecie, gdy 14 lipca jako "latający żołnierz" frunął na flyboardzie nad Paryżem podczas defilady wojskowej zorganizowanej z okazji francuskiego święta narodowego.