Maszyny latające według projektu Leonarda da Vinci można oglądać do stycznia przyszłego roku na rzymskim lotnisku Fiumicino, które nosi imię artysty i wynalazcy. Niecodzienną wystawę w dwóch terminalach zorganizowano z okazji 500. rocznicy jego śmierci.
W terminalach 1 i 3 międzynarodowego portu lotniczego, jednego z największych w Europie, pasażerowie mogą zobaczyć wystawę "Skrzydła Leonarda. Geniusz i lot". Ustawione tam zostały machiny wykonane absolutnie wiernie, jak zapewniono, według rysunków artysty z Toskanii, zmarłego 2 maja 1519 roku.
Jest tam między innymi latający statek zbudowany na podstawie sugestywnego rysunku mistrza renesansu czy maszyna, którą uważa się za prototyp szybowca. Najbardziej imponująca prezentacja to sylwetka "latającego człowieka" ze skrzydłami o rozpiętości 11 metrów. Gdy się go ogląda, słychać wokół odgłos trzepotu skrzydeł.
Wystawieniu ogromnych konstrukcji towarzyszy też ekspozycja multimedialna, dzięki której można porównać repliki z rysunkami autora oraz zapoznać się z jego Traktatem o locie ptaków, czyli zbiorem notatek i obserwacji, a także analiz mechanicznych na temat oporu powietrza, jego prądów, wpływu wiatru.
Obserwując lot ptaków zafascynowany nim Leonardo da Vinci opracował też, jak się przypomina, swoisty pierwowzór spadochronu, a swój pomysł opisał następująco: "służy do rzucania się w dół bez żadnego uszczerbku".
Otwarta uroczyście wystawa pobije, jak się zauważa, rekordy popularności, bo zorganizowana została w terminalach odwiedzanych każdego dnia przez tysiące ludzi z całego świata.