Ponad 3,5 godziny trwała wizyta byłego Aleksandra Kwaśniewskiego i Pata Coksa w szpitalu w Charkowie, gdzie znajduje się skazana na siedem lat więzienia była premier Ukrainy Julia Tymoszenko. Były prezydent Polski i były przewodniczący Parlamentu Europejskiego są specjalnymi wysłannikami Unii Europejskiej. Mają monitorować postępowania sądowe dotyczące byłej premier Ukrainy.
Na miejsce spotkania polityków z byłą premier wyznaczono szpital, w którym ukraińska opozycjonistka jest leczona na przewlekłe schorzenia kręgosłupa.
Kwaśniewski i Cox nie udzielili po spotkaniu komentarza dziennikarzom.
We wtorek emisariusze Parlamentu Europejskiego będą najprawdopodobniej obecni w Sądzie Najwyższym w Kijowie, gdzie ma być rozpatrywana skarga kasacyjna w sprawie wyroku byłej premier Ukrainy.
W ramach swej misji Kwaśniewski i Cox odwiedzili Ukrainę po raz pierwszy 11 czerwca. Po spotkaniach z prezydentem Wiktorem Janukowyczem i premierem Mykołą Azarowem były polski prezydent mówił, że rozwiązanie problemu Tymoszenko będzie trudne. To będzie wymagać cierpliwych prac i bardzo wielu rozmów - mówił Kwaśniewski polskim dziennikarzom.
Były prezydent podkreślał, że celem jego misji jest szukanie rozwiązań, które pozwolą zachować dotychczasowy dorobek Ukrainy na jej drodze do integracji europejskiej. Chodzi m.in. o parafowaną, jednak wciąż nie podpisaną umowę stowarzyszeniową Ukraina-UE.
Jesteśmy w kluczowym momencie, w którym to, co się wydarzyło dobre, zostanie zmarnowane, jeśli nie znajdziemy jakichś inicjatyw politycznych, które pozwolą nam wyjść z tej ślepej uliczki - zaznaczył.
Tymoszenko, która jest dziś w opozycji, została skazana w zeszłym roku na siedem lat więzienia za nadużycia przy zawieraniu umów gazowych z Rosją w 2009 roku.
UE ocenia, że sprawa Tymoszenko ma podłoże polityczne, a władze w Kijowie wybiórczo stosują prawo w procesach byłej premier i kilku jej współpracowników. M.in. ze względu na sprawę Tymoszenko Bruksela wstrzymała podpisanie umowy o stowarzyszeniu między UE a Ukrainą.