W Nauen spłonęła doszczętnie hala sportowa, w której od września mieli zamieszkać uchodźcy starający się w Niemczech o azyl. Zdaniem policji hala została podpalona. To kolejny atak na obiekt przeznaczony dla uciekinierów.
W najbliższych dniach do hali należącej do zespołu szkół zawodowych miało się wprowadzić stu azylantów.
Sprawcy podpalenia, jeżeli było to rzeczywiście podpalenie, są w moich oczach przestępcami - powiedział agencji dpa burmistrz Nauen, w Brandenburgii, Detlef Fleischmann (SPD).
W Nauen w minionych miesiącach kilkakrotnie dochodziło do demonstracji przeciwko planom przyjęcia uchodźców. Neonaziści zakłócili w lutym posiedzenie rady miejskiej poświęcone tym problemom. W mieście położonym na zachód od Berlina prawicowi ekstremiści dokonali zamachów na biura SPD i Lewicy.
Ubiegłej nocy spłonęło schronisko dla azylantów w Weissach am Tal w Badenii-Wirtembergii. W tym przypadku policja także nie wyklucza podpalenia.
Seria podpaleń obiektów dla uchodźców w Niemczech trwa od kilku miesięcy. Z danych niemieckiego MSW wynika, że w pierwszej połowie tego roku doszło do ponad 200 ataków na schroniska dla azylantów, niemal tyle samo co w całym ubiegłym roku.
W tym roku do Niemiec ma przyjechać 800 tys. cudzoziemców starających się o azyl - czterokrotnie więcej niż rok temu.
(j.)