Kto pierwszy powie "Chiny" i jaki kolor krawata wybiorą kandydaci - takie zakłady cieszą się największą popularnością wśród Amerykanów przed pierwszą debatą prezydencką. Zmierzą się w niej obecny prezydent USA Donald Trump, a także kandydat Partii Demokratycznej, Joe Biden.
90-minutowa debata rozpocznie się według czasu polskiego o godz. 3 w nocy z wtorku na środę. W pierwszym z trzech telewizyjnych starć kandydatów, przed wyborami 3 listopada, poruszonych zostanie sześć tematów. Będą to: przeszłość obu polityków, Sąd Najwyższy, epidemia koronawirusa, gospodarka, a także kwestie rasowe i przemoc na ulicach amerykańskich miast oraz uczciwość procesu wyborczego. Szacuje się, że wyczekiwane polityczne starcie w domach i barach obejrzą dziesiątki milionów Amerykanów.
Przyjmujemy mnóstwo zakładów na debatę kandydatów na prezydenta (...). To będzie nie do przeoczenia, więc czemu trochę się nie zabawić - przyznaje Josh Barton z firmy SportsBetting.
Jeden z popularnych zakładów dotyczy tego, czy kandydaci na prezydenta będą mieli maseczki na twarzy, w momencie podchodzenia do swoich stanowisk. Można też założyć się o to jaki temat zostanie poruszony podczas debaty jako pierwszy. Większość Amerykanów twierdzi, że będzie to Sąd Najwyższy.
Amerykanie zakładają się też m.in. o to, czy kandydat demokratów Joe Biden powie szybciej "Scranton" (miejsce jego urodzenia w Pensylwanii) czy "come on man" ("no co ty, człowieku"). W przypadku ubiegającego się o reelekcję Donalda Trumpa, mieszkańcy Stanów Zjednoczonych zakładają się o to kiedy padnie sformułowanie "fake news", jakim prezydent określa media. Wysoko obstawia się również szanse na szybkie wypowiedzenie przez Trumpa zwrotu "chiński wirus", co dla polityka oznacza SARS-CoV-2.
W USA nie można legalnie stawiać pieniędzy na zakłady dotyczące polityki. Dlatego też oferowane są możliwości obstawiania, które nie wymagają wpłaty funduszy. Najlepsi z typujących mogą już jednak wygrać prawdziwe pieniądze. Z takiej formy zabawy skorzystało ponad pół miliona Amerykanów.