Kto zostanie nowym szefem Sojuszu Północnoatlantyckiego? Oficjalnie nie wiadomo, ale z ustaleń holenderskiego serwisu NOS wynika, że schedę po Jensie Stoltenbergu przejmie ustępujący premier Holandii Mark Rutte. Polityk ma poparcie m.in. Stanów Zjednoczonych.
Jens Stoltenberg oznajmił we wtorek, że jest bardzo bliski zakończenia rozmów w gronie państw członkowskich NATO w sprawie wyboru kolejnego sekretarza generalnego Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Norweg dodał, że poważnym kandydatem na to stanowisko jest ustępujący premier Holandii Mark Rutte.
Słowa Stoltenberga pokrywają się z ustaleniami holenderskiego serwisu NOS, który podał - powołując się na źródła zbliżone do władz w Hadze - że to właśnie Rutte zostanie nowym szefem NATO.
Obecny jeszcze sekretarz generalny NATO nie potwierdził jednak tych doniesień.
Jak powiadomiły we wtorek rumuńskie media, po wycofaniu sprzeciwu przez Węgry i Słowację, Rumunia pozostaje jedynym krajem NATO, który nie udzielił poparcia Holendrowi w jego staraniach o stanowisko szefa NATO. Przyczyna jest prozaiczna - do tej funkcji aspiruje też prezydent Rumunii Klaus Iohannis.
Mark Rutte od początku mógł liczyć na poparcie wielu ważnych państw NATO, w tym USA. Niemniej, w marcu rumuński przywódca potwierdził wcześniejsze nieoficjalne doniesienia, że również zamierza ubiegać się o stanowisko sekretarza generalnego w miejsce odchodzącego Stoltenberga.
Wydaje się jednak, że Iohannis nie ma większych szans na objęcie stanowiska po Stoltenbergu. Sceptyczni w tej kwestii od samego początku są eksperci.
Nazwisko nowego szefa NATO powinniśmy poznać w pierwszej połowie lipca. Wtedy jest bowiem organizowany szczyt Sojuszu Północnoatlantyckiego w Waszyngtonie.