Brytyjski następca tronu, książę Karol jest krytykowany przez media za osobiste kontakty z politykami, czego z racji swej pozycji powinien unikać. Według opublikowanych informacji, w ciągu ostatniego roku aż dziewięciokrotnie spotkał się z ministrami zasiadającymi w brytyjskim rządzie.

REKLAMA

Do rozmów tych doszło na prośbę księcia w jego prywatnej londyńskiej rezydencji. Tematami dyskusji były zagadnienia, którymi książę Karol obsesyjnie się interesuje, czyli globalne ocieplenie, zmiany klimatyczne, architektura i rolnictwo.

Problem polega na tym, że z uwagi na swą pozycję, następca brytyjskiego tronu nie powinien prowadzić takich rozmów. Monarchia konstytucyjna, czyli ustrój panujący na Wyspach, pozwala rodzinie królewskiej jedynie na symboliczną obecność w życiu publicznym i pozbawia ją prawa do wpływania na decyzje demokratycznie wybieranych instytucji, w tym także rządu. Książę Karol ma najwyraźniej na ten temat swoje własne zdanie.