91-letni książę Edynburga Filip profilaktycznie trafił w środę do szpitala w szkockim Aberdeen. Pałac Buckingham informuje, że mąż Elżbiety II pozostanie tam przez kilka najbliższych dni z powodu nawrotu zapalenia pęcherza
Problemy zdrowotne dopadły księcia na wakacjach. Wraz z najbliższą rodziną wypoczywał on w ostatnich dniach w królewskiej posiadłości Balmoral.
W ostatnich ośmiu miesiącach mąż królowej Elżbiety przebywał w szpitalu dwukrotnie. W grudniu 2011 r. trafił tam, bo skarżył się na ucisk w klatce piersiowej. Rozpoznano u niego niedrożność tętnicy wieńcowej i wszczepiono tzw. stent. Jego stan był na tyle poważny, że musiał spędzić Święta Bożego Narodzenia w szpitalu.
Na początku czerwca Filip był ponownie hospitalizowany - stało się to na krótko przed jubileuszowym koncertem z okazji 60 lat panowania Elżbiety II. Książę spędził pięć dni w londyńskim szpitalu Edwarda VII. Zdiagnozowano u niego infekcję pęcherza, której nabawił się w czasie obchodów diamentowego jubileuszu swojej żony. Przez kilka godzin obserwował wtedy wraz z innymi członkami domu panującego paradę statków na Tamizie, która odbyła się mimo niesprzyjającej pogody.