Jeden z najwybitniejszych spektakli Krystiana Lupy "Kalkwerk" został zaprezentowany premierowo w głównym programie Lincoln Center Festival w Nowym Jorku. Dzieło polskiego reżysera zachwyciło widzów i spotkało się z uznaniem nawet najbardziej zjadliwych krytyków.
Reżyseria i gra aktorska jest precyzyjnie doskonała. Każdy dialog, moment ciszy, czy scena komicznej desperacji są dokładnie przemyślane i zaprogramowane na konkretną reakcję widza - napisał Charles Isherwood, jeden z najsurowszych krytyków "The New York Timesa". Mocne wrażenie wywarły na recenzencie także muzyka i ascetyczna scenografia.
Amerykanie podkreślają, że "Kalkwerk" to typowo europejski teatr, który wymaga przemyślenia i pozbawiony jest sztucznego ubarwiania. Spektakl, który przypomina metafizyczny traktat o szaleństwie, może być trudny do zrozumienia nawet dla widzów otwartych na nowe doświadczenia teatralne. Jednak pomimo niełatwej tematyki i równie trudnej formy przekazu, publiczność nagrodziła spektakl owacją na stojąco.