15 tys. funtów rocznie – to średnia cena, jaką w Wielkiej Brytanii płacą rodzice za opiekę nad dziećmi. Dotyczy to maluchów poniżej 2. roku życia. Organizacje charytatywne wspierające rodziców biją na alarm.
15 tys. funtów to wydatek porównywalny ze spłaceniem pożyczki zaciągniętej na zakup domu lub mieszkania. Wiele rodzin nie stać na opłacanie tak wysokiej ceny opieki nad dziećmi. Najczęściej oznacza to, że jedno z rodziców zmuszone jest zrezygnować z pracy zawodowej. W ten sposób często kończą się kariery, ponieważ wsparcie, jakie oferuje państwo, nie jest wystarczające.
Liczba miejsce w brytyjskich żłobkach także nie ulega zmianie. Tygodniowa opieka nad małymi dziećmi w pełnym wymiarze to ok. 50 godzin. Wykwalifikowane opiekunki i opiekunowie cenią swoje usługi bardzo wysoko. Doprowadza to często w rodzinach do sytuacji patowej, w której spora część budżetu przeznaczana jest na opiekę nad dzieckiem. Nie wszyscy rodzice mogą liczyć na wsparcie bliskich - np. dziadków.
Tylko połowa lokalnych samorządów w Anglii zgłosiła w sondażu wystarczające zabezpieczenia dla rodziców małych dzieci. Oprócz kosztów opieki, rodziny borykają się także z rosnącymi cenami energii. Utrzymująca się na poziomie ok. 10 proc. inflacja, zmusza wielu przedsiębiorców do podnoszenia kosztów świadczonych usług. To także przekłada się na rodzinne budżety.
Koszty związane ze spłatą zaciągniętych kredytów, opieki nad dziećmi i regulowaniem codziennych rachunków sprawia, że standard życia młodych rodziców ulega ciągłej erozji.