Natowskie manewry Steadfast Defender miały pokazać gotowość Sojuszu Północnoatlantyckiego do natychmiastowej reakcji na rosyjską agresję. Zaczęło się nie najlepiej. Brytyjski lotniskowiec HMS Queen Elizabeth został właśnie wycofany z ćwiczeń - okręt ma zepsutą śrubę napędową...
"Rutynowe kontrole przed wypłynięciem zidentyfikowały wczoraj problem ze sprzęgłem na prawym wale napędowym HMS Queen Elizabeth. W związku z tym okręt nie wypłynie w niedzielę. HMS Prince of Wales przejmie jego zadania w ramach NATO i wyruszy na ćwiczenia Steadfast Defender tak szybko, jak to możliwe" - oświadczył wiceadmirał floty Andrew Burns.
Oznacza to, że brytyjska marynarka na razie nie będzie mogła wysłać lotniskowca w rejon Morza Czerwonego, gdzie trwa amerykańsko-brytyjska operacja przeciwko jemeńskim rebeliantom Huti, gdyż HMS Queen Elizabeth i HMS Prince of Wales są jedynymi lotniskowcami Marynarki Królewskiej. O możliwości wysłania lotniskowca wspomniał na początku tego tygodnia wiceminister obrony James Heappey.
The departure of the Royal Navy aircraft carrier HMS Queen Elizabeth to lead the largest NATO exercise since the Cold War was cancelled at the last minute https://t.co/foUHvq72Rm
businessFebruary 4, 2024
Awaria HMS Queen Elizabeth jest kolejną w ostatnim czasie informacją, która podaje w wątpliwość gotowość brytyjskich sił zbrojnych na wypadek ewentualnej przyszłej wojny. Na dodatek w sierpniu 2022 r. podobny problem ze śrubą napędową miał HMS Prince of Wales i wtedy na ćwiczeniach u wybrzeży Ameryki Północnej został zastąpiony przez HMS Queen Elizabeth.
Rzecznik ministerstwa obrony zapewnił w niedzielę, że problem na HMS Queen Elizabeth jest "oddzielny i niezwiązany" z wcześniejszą usterką na siostrzanym okręcie. "Zidentyfikowany problem dotyczy sprzęgieł wału statku. Wały napędowe okrętu są zbyt duże, aby można je było wykonać z jednego kawałka metalu, więc każdy wał jest wykonany z trzech sekcji, które są połączone za pomocą sprzęgieł wału, które łączą sekcje wału razem" - wyjaśnił. HMS Queen Elizabeth wszedł do służby w 2017 roku.
Steadfast Defender są największymi ćwiczeniami NATO od zakończenia zimnej wojny. W ich morskiej części weźmie udział ponad 40 okrętów z 24 krajów. W ich ramach lotniskowcowa grupa uderzeniowa weźmie udział w corocznych ćwiczeniach Joint Warrior u wybrzeży północnej Szkocji, a następnie dołączy do ćwiczeń Nordic Response - morskiej części Steadfast Defender - które będą się odbywać w marcu na arktycznym wybrzeżu Norwegii.
O tym, że brytyjskie wojska są niedofinansowane i prezentują raczej tragiczny obraz wiedzą doskonale członkowie parlamentu. Na posiedzeniu komisji obrony Izby Gmin stwierdzono, że obecnie personel wojskowy odchodzi szybciej, niż można go werbować. Komisja wezwała także do przerwania tego "błędnego koła", aby umożliwić Wielkiej Brytanii stawienie czoła "coraz bardziej złożonym" zagrożeniom.
Komisja wezwała do usprawnienia procesów zamówień publicznych w celu zwiększenia potencjału przemysłowego Wielkiej Brytanii i produkcji amunicji zarówno w kontekście wojny Rosji z Ukrainą, jak i wszelkiej potencjalnej przyszłej wojny.
W styczniu szef sztabu Wielkiej Brytanii, generał Patrick Sanders, wezwał kraj do przygotowania ochotniczej "armii obywatelskiej" gotowej do walki naziemnej, ostrzegając, że samo zwiększenie liczby rezerwistów nie wystarczy. Brytyjski sekretarz obrony Grant Shapps przyznaje, że Wielka Brytania musi być gotowa na funkcjonowanie w "niebezpiecznym świecie". Jako główne zagrożenia wymienił Chiny, Rosję, Iran i Koreę Północną.
Na razie brytyjskie reformy wojskowe kończą się na zapowiedziach i zepsutej śrubie.