Przypadek udzielenia azylu Marcinowi Romanowskiemu nie będzie zapewne ostatni – powiedział premier Węgier Viktor Orban na konferencji prasowej w Budapeszcie. Poseł Prawa i Sprawiedliwości jest podejrzany w aferze Funduszu Sprawiedliwości.
Pytany, czy były prezes Orlenu Daniel Obajtek może otrzymać azyl w następnej kolejności, Viktor Orban stwierdził, że jest on europosłem, więc nie ma takich planów.
Nadal może jednak dochodzić do przypadków udzielania azylu - przyznał premier Węgier.
Naszym celem jest utrzymanie konfliktów z Polską na rozsądnym poziomie. Dlatego nie będę komentował tego, co myślę o stanie praworządności w Polsce - powiedział Orban.
W czwartek szef kancelarii premiera Węgier Gergely Gulyas potwierdził tygodnikowi "Mandiner", że były wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski otrzymał na Węgrzech azyl polityczny.
W rozmowie z Polsat News Marcin Romanowski stwierdził, że z jego sprawy "urządza się polityczne igrzyska".
Nie ukrywałem się, wbrew temu, co insynuuje prokuratura czy reżim Donalda Tuska. Normalnie funkcjonowałem w Budapeszcie. Myślę, że odpowiednie polskie władze wiedziały, gdzie jestem. Urządzanie tej całej szopki związanej z rzekomym ściganiem mnie służyło tak na prawdę odwracaniu uwagi od realnych problemów, którymi żyją Polacy - powiedział poseł.
Urządzanie tej polityczno-medialnej nagonki w tym momencie jest kontynuacją tych politycznych prześladowań i potwierdza po raz kolejny to, co potwierdziło państwo węgierskie czyli, że w Polsce nie można liczyć na uczciwy proces, że w przestrzeni medialnej zarówno politycy, jak i prorządowi dziennikarze już przesądzają winę i odpowiedzialność - ocenił były wiceminister sprawiedliwości.
O ucieczkę Marcina Romanowskiego na Węgry był dziś pytany Gość Krzysztofa Ziemca w RMF FM - Paweł Szefernaker.
Polska jest dzisiaj postrzegana na arenie międzynarodowej jako państwo, w którym poseł opozycji nie może liczyć na uczciwy proces - stwierdził poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Proszę zobaczyć wypowiedzi - od roku - ważnych polityków PO, rządu. Oni wszyscy linczują polityków PiS-u. Politycy PiS-u nie mają szans na to, by zostać w uczciwy sposób ocenieni - przekonywał były wiceszef MSWiA.
Prokuratura Krajowa zarzuca Marcinowi Romanowskiemu, który był wiceszefem resortu sprawiedliwości nadzorującym Fundusz Sprawiedliwości - popełnienie 11 przestępstw. Chodzi m.in. o udział w zorganizowanej grupie przestępczej i ustawianie konkursów na pieniądze z tego funduszu. Przestępstwa te miały polegać m.in. "na wskazywaniu podległym pracownikom podmiotów, które powinny wygrać konkursy na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości".
Polityk miał też zlecać poprawę błędnych ofert przed ich zgłoszeniem oraz dopuszczać do udzielenia dotacji podmiotom, które nie spełniały wymogów formalnych i materialnych. Zarzuty dotyczą również "przywłaszczenia powierzonego podejrzanemu mienia w postaci pieniędzy w łącznej kwocie ponad 107 milionów złotych oraz usiłowania przywłaszczenia pieniędzy w kwocie ponad 58 milionów złotych".