Nie jeden, a dwa statki zostały uprowadzone u wybrzeży Somalii. Piraci twierdzą, że jeden z nich to ukraińska jednostka, przewożąca sprzęt należący do Organizacji Narodów Zjednoczonych. Porwaliśmy statek wiozący sprzęt techniczny, w tym białe samochody z logo ONZ. Nasi przyjaciele są na jego pokładzie - poinformował jeden z bandytów, który nazywa siebie Hassanem.
Drugi z porwanych statków ma przewozić towar dla somalijskich kupców. To prawdopodobnie brytyjska "Ariana", pływająca pod banderą Malty. Jak wynika z pierwszych informacji podanych przez kapitana fregaty Chrisa Davisa, załoga statku to Ukraińcy.
Obie porwane jednostki są kierowane do portu Haradhere.
Z kolei wczoraj portugalski okręt wojenny „Corte-Real”, patrolujący w ramach misji NATO wody Zatoki Adeńskiej, zatrzymał i rozbroił 19 piratów, którzy usiłowali porwać w tym regionie norweski tankowiec. Pływający pod bahamską banderą statek „Kition” wezwał pomoc, gdy zauważył zbliżającą się łódź z uzbrojonymi w karabiny i granatniki bandytami.
Portugalczycy znajdowali się zaledwie 20 mil morskich od zaatakowanego tankowca, więc niezwłocznie wysłali na miejsce zdarzenia helikopter. Gdy piraci wycofali się na swój statek i podjęli próbę ucieczki, fregata rzuciła się w pościg. Żołnierzom udało się zatrzymać piracką łódź i rozbroić 19 bandytów.
Po skontaktowaniu się z władzami w Lizbonie, „Corte-Real” wypuścił zatrzymanych piratów. Jak wyjaśnia Reuters, jednostki biorące udział w misji NATO muszą wobec jeńców przestrzegać krajowych regulacji.