W północno-zachodniej Nigerii uzbrojeni bandyci porwali ponad 100 mieszkańców trzech wiosek. W zmian za uwolnienie przetrzymywanych żądają nawet kilkuset tysięcy dolarów.

REKLAMA

Porwano co najmniej 39 mężczyzn, 67 kobiet i dzieci. Jak informuje szef dystryktu Birnin-Magaji w stanie Zamfara, liczba uprowadzonych osób może być większa.

Do takich zdarzeń dochodzi codziennie w północno-zachodniej Nigerii, gdzie bandyci porywają ludzi z wiosek, szkół, autostrad, żądając później okupu od ich krewnych.

W miniony wtorek grupa porwała z domu kierownika jednego z banków, a następnie zażądała za jego uwolnienie 600 tys. dolarów. Dwa dni wcześniej porwano także 13 osób.

W ostatnich miesiącach porwania są coraz częstsze. Napastnicy ukrywają się w lasach, gdzie również zakładają obozy. Nigeryjskie wojsko zbombardowało niektóre z ich schronisk, ale bandyci po każdym ataku przenoszą się w inne miejsce i kontynuują swoje działania.

Masowe porwania w Nigerii zapoczątkowało ugrupowanie Boko Haram. W 2014 roku uprowadzili 276 uczennic ze szkoły dla dziewcząt w Chibok na północnym-wschodzie kraju.

Niektóre z dziewcząt do dziś nie wróciły do domu. Większość z nich siłą wydano za mąż za bandytów.

Opracowanie: Daria Smolec.