Europejscy bankruci z roku na rok będą nam dostarczać coraz większych problemów - alarmuje Komisja Europejska. Z jej jesiennej prognozy wynika, że pomimo gigantycznych pakietów ratunkowych Włochy i Grecja nie wyjdą ze spirali długu.
Komisja Europejska szacuje, że w tym roku dług publiczny Grecji wyniesie 162 procent PKB tego kraju. W przyszłym ma sięgnąć do 200 procent. Oznaczać to będzie, że greckie zadłużenie będzie dwa razy większe niż wartość całej gospodarki.
Teoretycznie, jeżeli na greckie konta wkroczyłby komornik i zlicytował cały kraj to i tak udałoby się dzięki temu pokryć tylko połowę długów. Wszystkie dotychczasowe programy ratunkowe oraz idące w setki miliardów euro pakiety ratunkowe na razie nic nie dały.
Polska w statystykach KE jest w połowie stawki. Według unijnej metodologii nasz dług publiczny wyniesie w przyszłym roku 57 procent. Dla porównania Niemcy będą mieli 81 procent, a Francja 89 procent. Czesi mają już 41 procent, a Szwedzi 34 procent. Jeśli polskie 57 procent wzrośnie do 60, Unia nałoży na nas kary finansowe.