Turcja cofnęła się na drodze do spełnienia warunków członkostwa w UE w wielu dziedzinach, jak niezawisłość sądów, poszanowanie dla wolności słowa, mediów i zasad rządów prawa - oceniła w środę Komisja Europejska.
KE opublikowała w środę raporty podsumowujące postępy krajów kandydujących do UE. Raport na temat Turcji jest bardzo krytyczny, przede wszystkim ze względu na wydarzenia w tym kraju po próbie wojskowego zamachu stanu w lipcu.
Próba przewrotu w Turcji z 15 lipca była atakiem na demokrację per se. Byliśmy jednymi z pierwszych, którzy ją potępili. I z uwagi na poważną sytuację szybka reakcja na zagrożenie była usprawiedliwiona - powiedział komisarz UE ds. polityki sąsiedztwa i negocjacji akcesyjnych Johannes Hahn.
Jednak wielka skala i charakter podjętych działań w ostatnich miesiącach poważnie nas niepokoją - dodał Hahn, wskazując, że jako kraj kandydujący do UE Turcja powinna dążyć do spełnienia najwyższych standardów demokratycznych.
Dlatego w tegorocznym raporcie podkreślamy, że Turcja cofnęła się w dziedzinie rządów prawa i praw podstawowych. Działania podjęte od lipca, w tym w ostatnich dniach, rodzą wiele poważnych pytań dotyczących spraw, będących sednem praworządności - powiedział komisarz.
W raporcie KE krytykuje m.in. przyjęcie w maju przez turecki parlament tymczasowej nowelizacji konstytucji, zezwalającej na pozbawienie immunitetu 138 deputowanych, oraz wynikające z tego zatrzymanie 11 członków prokurdyjskiej Ludowej Partii Demokratycznej (HDP), w tym dwóch współprzewodniczących.
Zarzuca też władzom tureckim zatrzymania i zastraszanie działaczy organizacji pozarządowych, w tym obrońców praw człowieka, nieproporcjonalne użycie siły, tortur oraz łamanie praw człowieka i wolności słowa i mediów pod pretekstem walki z terroryzmem na południowym wschodzie kraju.
Według KE przez ostatni rok Turcja zrobiła też krok wstecz jeśli chodzi o niezawisłość wymiaru sprawiedliwości, a sytuacja pogorszyła się po lipcowej próbie zamachu stanu, gdy - jak stwierdza raport - jedna piąta sędziów i prokuratorów została zwolniona, a ich aktywa zamrożono.
Jak ocenił komisarz Hahn, takie działania władz Turcji, w tym także rozważania o możliwości przywrócenia kary śmierci, "wydają się coraz bardziej sprzeczne z wyrażanym oficjalnie życzeniem Turcji, by stać się członkiem Unii Europejskiej".
Ankara musi nam powiedzieć, czego naprawdę chce. To test dla jej wiarygodności, ale także dla wiarygodności UE - powiedział Hahn, prezentując raport w komisji Parlamentu Europejskiego.
Jednocześnie komisarz przypomniał, ze Turcja zrobiła postępy w wypełnianiu kryteriów liberalizacji wizowej, współpracuje z UE przy rozwiązywaniu problemów migracji, a negocjacje akcesyjne z tym krajem zostały ożywione poprzez otwarcie dwóch nowych rozdziałów negocjacyjnych.
To pokazuje, jak szerokie i pozytywne mogłyby być nasze relacje, gdyby Ankara przezwyciężyła aktualne problemy - powiedział Hahn.
Niektóre rozdziały tego raportu są dalekie od obiektywizmu - powiedział turecki minister ds. europejskich Omer Celik. Dodał, że raport nie jest również konstruktywny i "nie pozwala, by iść naprzód".
Raport zredagowano w sposób, który nie służy interesom stosunków między Turcją a Unią Europejską - podkreślił. Uznał także, że wiele z jego wniosków odzwierciedla "brak zrozumienia" dla sytuacji w Turcji.(az)