Kolumbijskie służby odnalazły czarne skrzynki samolotu pasażerskiego British Aerospace 146, który rozbił się niedaleko miasta Medellin w północno-zachodniej Kolumbii. W katastrofie zginęło 71 osób, w tym członkowie brazylijskiej drużyny piłkarskiej.
Władze lotnicze Kolumbii liczą, że odnalezione urządzenia pozwolą wyjaśnić przyczyny wypadku. Wcześniej ich szef Alfredo Bocanegra mówił, że wstępne raporty wskazywały na awarię elektryki samolotu. Śledczy badają jednak też wątek ewentualnego wyczerpania zapasów paliwa. Na taką możliwość wskazywał jeden z ocalałych z katastrofy.
Wypadek samolotu British Aerospace 146 przeżyło sześć osób, które następnie przewieziono do szpitali. Wśród nich jest trzech piłkarzy drużyny Chapecoense, dwóch członków załogi i jeden dziennikarz.
Samolot wystartował z lotniska w Sao Paulo w Brazylii i miał międzylądowanie w Santa Cruz w Boliwii. Według planu miał zakończyć rejs w Medellin, jednak z nieznanych na razie przyczyn, rozbił się na górzystym obszarem niedaleko miasta.
Samolot krótkiego i średniego zasięgu British Aerospace 146, wyczarterowany przez firmę LaMia, zgłosił awarię systemu elektrycznego w poniedziałek o godzinie 22 czasu lokalnego (godz. 4 we wtorek w Polsce). Do katastrofy doszło najprawdopodobniej przed północą czasu lokalnego.
(abs)