Indonezyjscy ratownicy dotarli do trudno dostępnego obszaru na wschodzie Indonezji, gdzie w niedzielę rozbił się indonezyjski samolot. Odnaleźli ciała 53 osób. Rzecznik resortu J.A.Barata powiedział, że ratownicy wciąż szukają ciała dziecka.
Ratownicy, którzy właśnie z powodu trudnych warunków i ograniczonej widoczności w poniedziałek wieczorem musieli przerwać poszukiwania, dotarli na miejsce wypadku we wtorek o godz. 9.30 lokalnego czasu (godz. 2.30 czasu polskiego).
Maszyna jest całkowicie zniszczona. Samolot jest w kawałkach, jedna z części spaliła się - powiedział szef indonezyjskiej agencji ratownictwa i poszukiwań Bambang Soelistyo.
Samolot ATR42-300 leciał z Jayapury, głównego miasta prowincji Papua, do Oksibil na południu tej prowincji. Jest to krótka trasa, na której lot trwa ok. 40 minut. Wrak samolotu znaleźli mieszkańcy jednej z wiosek. Według ich relacji maszyna rozbiła się o zbocze górskie.
Na pokładzie były 54 osoby - 49 pasażerów, w tym pięcioro dzieci, oraz pięcioosobowa załoga. Samolot przewoził też 6,5 mld rupii w gotówce (ok. 470 tys. dolarów) dla ubogich rodzin z regionu.
(j.)