Dwa francuskie samoloty bojowe typu „Rafale” spadły do Morza Śródziemnego w czasie manewrów. Służby uratowały jednego pilota. Cały czas trwają poszukiwania drugiego żołnierza.
Jak twierdzi francuska armia, przyczyny katastrofy nie są znane. Wiadomo tylko, że oba samoloty wystartowały z lotniskowca „Charles de Gaulle”, który zyskał miano „feralnego okrętu” po czarnej serii problemów technicznych. Na początku okazało się, że np. jego pasy startowe były za krótkie, a później pękła śruba napędowa. Tym razem chodziło o próbne manewry po ponad półrocznym przeglądzie, któremu został poddany okręt.