Brytyjski monarcha Karol III powraca do wypełniania swoich obowiązków. Po raz pierwszy od zdiagnozowania u niego choroby nowotworowej weźmie udział w uroczystościach wielkanocnych.
Brytyjczycy, dla których Korona jest ważnym symbolem i instytucją, na pewno oddychają z ulgą. Dla republikanów król jest zwykłym obywatelem. Ale zapewne oni także życzą mu jak najlepiej.
Jak oświadczył rzecznik Pałacu Buckingham, król weźmie udział w niedzielnym nabożeństwie wielkanocnym w kaplicy św. Jerzego, która znajduje się na terenie zamku w Windsorze. Karol III powróci tym samym do wypełniania swoich publicznych obowiązków.
W lutym bieżącego roku u 75-letniego monarchy zdiagnozowano chorobę nowotworową - raka prostaty. Komentatorzy zaznaczają, że choroba króla i komplikacje zdrowotne księżnej Kate drastycznie wpłynęło na liczbę osób, które oficjalnie mogą reprezentować rodzinę królewską.
Grupę tą określa się mianem "working royals", czyli pracujących członków rodziny królewskiej, co łączy się z pełnymi przywilejami i obowiązkami. Zaliczają się do nich królowa Kamila, następca tronu książę William, siostra króla, księżna Anna i jego syn Edward, książę Edynburga.
Dwóch ważnych osób nie ma już w tym gronie. Młodszy syn króla, książę Harry zdystansował się do rodziny królewskiej, nie mogąc znaleźć sobie w niej miejsca. Od lat wraz z żoną i dwójką dzieci mieszka w Stanach Zjednoczonych. Tylko sporadycznie odwiedza Wielką Brytanię. Poza nawiasem jest także brat króla, książę Andrzej, uwikłany w skandal na tle seksualnym. Jemu po prostu nie wypada reprezentować Korony.
Nie należy się spodziewać w jego wykonaniu zagranicznych podróży ani nawet wycieczek wewnątrz Wielkiej Brytanii. Karol III to starszy, schorowany człowiek - trochę tragiczna postać, bo czekał na dziedziczenie tronu bardzo długo. Swoje zadania ograniczy do przeglądania rządowych dokumentów i nadawania tytułów szlacheckich. Każda zatwierdzona przez parlament ustawa musi zostać przez monarchę podpisana, w przeciwnym razie nie będzie prawem. Na tym między innymi polega monarchia konstytucyjna, w której parlament sprawuje faktyczną władzę nad podanymi, a król jest głową państwa - symboliczną figurą bez rzeczywistych uprawnień.