Awantura z brexitem w tle. Brytyjski monarcha Karol III spotkał się w Londynie z szefową Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen. Niewinna audiencja czy pogwałcenie ważnych zasad?

REKLAMA

Ursula von der Leyen przybyła do Wielkiej Brytanii, by sfinalizować nową umowę handlową, która określa status Irlandii Północnej po brexicie. Dotychczasowe ustalania pogrążyły Ulster w głębokim politycznym kryzysie. Problem w tym, że nikt nie chce się przyznać do zaaranżowania spotkania z królem Karolem, który przyjął szefową Komisji Europejskiej na audiencji w Pałacu Buckingham.

Zdaniem niektórych komentatorów, wciąganie Karola w machinacje politycznie łamie konstytucyjne zasady, w ramach których funkcjonuje brytyjska korona - król powinien być apolityczny. Zwolennicy tego spotkania przypominają, ze gdy Karol przyjął niedawno u siebie prezydentów Wołodymyra Zełenskiego i Andrzeja Dudę w kontekście wojny w Ukrainie, nikt nie narzekał.

Drugie podejście

Pierwotne ustalenia brexitu zachowały dotychczasowy status Irlandii Północnej, która pozostała de facto w unijnym wolnym rynku. Towary przesyłane z Wielkiej Brytanii do Ulsteru - czyli w ramach jednego państwa - podlegały kontroli celnej.

Ustanowienie granicy unijnej na Morzu Irlandzkim było jedynym sposobem uniknięcia tej fizycznej, która musiałaby przecinać Zieloną Wyspę. Powstanie takiej granicy byłoby pogwałceniem postanowień Wielkopiątkowego Porozumienia, które w 1998 roku zakończyło bratobójcze walki między katolikami i protestantami. Obie strony barykady - unioniści republikanie - od tego czasu współrządzili brytyjską prowincją.

Cena sporu

Brexit doprowadził jednak do zawieszenia działalności Zgromadzenia w Belfaście i przeszkodził w ukonstytuowaniu się nowego rządu. Próżnia polityczna w Irlandii Ponocnej wpływa negatywnie na sytuację bezpieczeństwa. Ożywają stare animozje i pojawia się groźba wznowienia konfliktu, który na przestrzeni trzech dekad pochłonął tysiące ofiar.

Dlatego nowa umowa, której autorami są brytyjski premier Rishi Sunak i Ursula von der Leyen, jest tak ważna. Handel tylko pozornie gra tu pierwsze skrzypce, chodzi o to, by ludzie nie zaczęli się znowu zabijać. Kontrowersje wokół spotkania Karola III z szefową Komisji Europejskiej są zatem w szerszym kontekście niewiele znaczącym szczegółem.