Na zaśnieżonej trasie D5 pod Žebrákiem w Czechach doszło do karambolu kilkudziesięciu pojazdów. Według ustaleń policji, zderzyło się 36 samochodów, blisko połowa z nich to ciężarówki.

REKLAMA

Do karambolu doszło po godzinie 11:00 na 33. kilometrze autostrady D5, na wysokości miejscowości Žebrák na pasie w kierunku Pragi.

Kilka osób zostało poszkodowanych, dwie zabrał do szpitala śmigłowiec ratowniczy. Były one zakleszczone w pojazdach i strażacy musieli je uwalniać.

Autostrada D5 była przez wiele godzin zablokowana. O godzinie 20:00 poinformowano, że pasy w stronę Pilzna są przejezdne. Udrażnianie pasów na Pragę może potrwać do rana.

Sznur rozbitych pojazdów ciągnie się przez 150 metrów. Za nim stanęły w korku te, które dojechały na miejsce karambolu jeszcze przed zamknięciem autostrady przez policję.

Ta podaje, że w chwili kiedy doszło do karambolu, nad autostradą przechodziła zamieć śnieżna. Niewykluczone więc, że do wypadku przyczyniła się pogoda.

Na miejsce wysłano autobusy, w których kierowcy i pasażerowie uszkodzonych aut będą mogli schronić się przed zimnem.