Po Waszyngtonie, Pradze i Paryżu, przyszedł czas na Kijów. Prezydent Lech Kaczyński rozpoczął oficjalną wizytę na Ukrainie. A ta, liczy na to, że nowy prezydent Polski potwierdzi - jak mówią - "kurs Kwaśniewskiego" w sprawie wejścia Ukrainy do UE.
Zmiana władzy w Polsce nie oznacza zmiany kursu wobec naszego wschodniego sąsiada. Już po wyjściu z samolotu Kaczyński powiedział ukraińskim dziennikarzom, że jako jeden z nielicznych unijnych przywódców zabiega o wprowadzenie Ukrainy do NATO i UE.
Przypomniał, że jednym z głównych tematów jego rozmów z Bushem i Chirackiem była perspektywa wejścia Ukrainy do tych struktur. Według polskiego prezydenta, już za trzy lata Ukraina powinna wejść do NATO. Po południu Lech Kaczyński będzie rozmawiał o kwestiach energetycznych oraz o stosunkach polsko-ukraińsko-rosyjskich.