Co jakiś czas firma Boston Dynamics prezentuje na nagraniach popisy swoich robotów. Tym razem w roli głównej występuje Atlas, którego już poznaliśmy z niemałych umiejętności akrobacyjnych. Tym razem robot miał trudniejsze zadanie - musiał pomóc robotnikowi na rusztowaniu, który zapomniał torby z narzędziami. Problem w tym, że Atlas musiał najpierw zbudować sobie drogę do człowieka.

REKLAMA

Boston Dynamics to firma, która już od 30 lat zajmuje się tworzeniem i udoskonalaniem robotów. Inżynierowie chętnie publikują w mediach społecznościowych nagrania ze swoimi konstrukcjami w rolach głównych. Obecnie najwięcej mówi się o Cheetah - czworonożnym robocie, który może rozwijać prędkość 45 km/h oraz o robocie-akrobacie Atlas, który bez problemu radzi sobie z saltami czy pokonywaniem tras parkour.

Do sieci trafił właśnie nowy film z Atlasem, który już nie tylko "chwali się" swoimi umiejętnościami, ale pokazuje, że potrafi rozwiązać problem. Inżynierowie postawili przed nim zadanie dostarczenia na rusztowanie torby z narzędziami, której zapomniał robotnik. Problem w tym, że drogi z punktu A do punktu B nie było.

Na nagraniu widać, jak robot najpierw rozgląda się dookoła siebie skanując teren, a po chwili bierze deskę i kładzie ją w miejscu tak, aby móc dostać się do robotnika. Skacze więc na podest, przechodzi po desce i rzuca torbę pod nogi robotnika. Następnie zrzuca wielkie pudło, aby potem bezpieczenie zeskoczyć na dół, pokazując przy tym gest zwycięstwa.

Pewne jest, że roboty od Boston Dynamics dalej będą się rozwijać i zyskiwać nowe kompetencje. Pytanie, czy pojawią się w normalnym życiu, poza laboratorium? Z niektórych rozwiązań korzysta już m.in. wojsko czy policja, ale używanie robotów przez normalne firmy to jeszcze daleka perspektywa.

Roboty będą codziennością, jeżeli będzie nas na to stać. Pamiętajmy, że nie tylko kwestia zakupu jest ważna, ale też utrzymania. Dopóki obecne rozwiązania będą tańsze, to nikt nie będzie inwestował w robotyzację na takim poziomie. Jest to imponujące, przede wszystkim dlatego, że takie rozwiązania jeszcze nie istnieją w naszej świadomości. To znaliśmy tylko z filmów. Na razie to prezentowanie możliwości, kierunku rozwoju, ale to nie jest tak, że za pięć lat roboty będą nam podawały narzędzia - mówi specjalista z branży IT Paweł Harajda.