Bilans ofiar śmiertelnych katastrofy w fabryce odzieży w Bangladeszu wzrósł do 590. Ponad 10 dni od zawalenia się liczącego osiem kondygnacji budynku w stolicy kraju, Dhaki, z ruin wciąż wydobywane są ciała.
Porucznik Imran Khan, jeden z odpowiedzialnych za koordynację prac ekip ratunkowych, przyznaje, że identyfikacja ofiar jest bardzo trudna. Zwłoki są już bowiem w stanie rozkładu.
Na trzy tysiące osób, które znajdowały się w ośmiopiętrowym budynku, uratowało się 2437. Blisko tysiąc z nich odniosło ciężkie obrażenia.
Większość ofiar to kobiety, które były zatrudnione w szwalniach mieszczących się w kompleksie Rana Plaza. Znajdowały się w nim cztery zakłady odzieżowe, bank i wiele sklepów.
Według prowadzących śledztwo, przyczyną zawalenia się budynku były wibracje wielkich generatorów. Właściciela fabryki i sklepów aresztowano.
(edbie)