Będę kandydowała na prezydenta Rosji, kiedy nie będzie już Władimira Putina - mówi wdowa po zmarłym opozycjoniście Aleksieju Nawalnym. Julia Nawalna potwierdziła swoje zamiary w wywiadzie dla BBC.

REKLAMA

Julia Nawalna doskonale zdaje sobie sprawę z ryzyka, jakie niesie za sobą jej obecna działalność. W Rosji grozi jej więzienie. Oskarżana jest o ekstremizm, a reżimowi na Kremlu wystarcza byle pretekst, by prześladować swoich obywateli. Rosjanka potwierdziła w wywiadzie dla BBC, że zamierza kandydować w wyborach prezydenckich, ale dopiero, gdy Putina już nie będzie.

Przebywa obecnie w Londynie, aby promować publikacje niedokończonych pamiętników jej męża. Książka pt. "Patriota" opowiada historię jego walki.

Nawalna podkreśla, że nie ma wątpliwości, iż za śmiercią jej męża stoi obecny rosyjski prezydent Władimir Putin. Zamierza opublikować dokumenty, które dowodzą, że to on wydał rozkaz zgładzenia Aleksieja Nawalnego.

W wywiadzie dużo o mężu

W wywiadzie Nawalna wiele mówiła o swoim zmarłym mężu. To zrozumiałe - bez niego i jego historii tej rozmowy by nie było, a Julia Nawalna nie podjęłaby decyzji o ewentualnym kandydowaniu na urząd prezydenta.

W rozmowie przypomniała, że jej mąż, który został skazany na 19 lat w kolonii karnej, spędził 295 dni w kompletnym odosobnieniu. Zazwyczaj więźniowie otrzymują taką karę za niesubordynację w wymiarze 2 tygodni.

Nawalna mówi otwarcie, że jej politycznym wrogiem jest Władimir Putin i zrobi wszystko, by doprowadzić reżim na Kremlu do upadku. Osobistą stratę i żałobę przeistoczyła w energię, która pozwala jej na kontynuowanie działalności politycznej po śmierci męża.

Jak zaznaczają komentatorzy, udzielając wywiadu, Rosjanka zachowywała się spokojnie i godnie, czego należy spodziewać się od ważnego, opozycyjnego polityka.

Wizja przyszłej Rosji?

Nowa Rosja - w aspiracjach Julii Nawalnej - będzie krajem otwartym i demokratycznym, w którym możliwe będą wolne wybory - i w takich wyborach pragnie wziąć udział. Jednoczenie, jako matka dwójki dzieci zastanawia się, jaki wpływ na ich przyszłość będzie miała działalność jej męża i jej plany.

Nawalna podkreśla, że nigdy nie wywierała na Aleksieja żadnej presji, by zaniechał swojej misji. W 2020 roku został otruty nowiczokiem, tym samym środkiem chemicznym, którym dokonano nieudanego zamachu w Wielkiej Brytanii na byłego rosyjskiego szpiega Siergieja Skripala.

Po rekonwalescencji w Niemczech Nawalny powrócił rok później do Rosji. Julia Nawalna podkreśla w wywiadzie, że zdawała sobie sprawę z tego, że jej mąż może nie przetrwać kolonii karnej.

Z pewnością niedokończone pamiętniki Aleksja, które doczekały się publikacji, są świadectwem jego niezłomności i inspiracją dla przyszłych pokoleń Rosjan.