Prezydent USA Joe Biden wykonuje swoje obowiązki, choć nadal odczuwa łagodne objawy związane z infekcją koronawirusem - poinformował jego lekarz Kevin O'Connor. Dodał, że parametry życiowe prezydenta są w normie. Niektóre amerykańskie media są przekonane, że w najbliższych dniach Biden zrezygnuje z kandydowania na drugą kadencję.
W komunikacie opublikowanym na stronie internetowej Białego Domu O’Connor poinformował, że prezydent "nadal odczuwa łagodne objawy w górnych drogach oddechowych", ale nie ma gorączki.
Szef państwa przyjmuje lek Paxlovid i "będzie nadal prowadził sprawy narodu amerykańskiego" - dodał.
Biden uzyskał pozytywny wynik testu na obecność SARS-CoV-2 w środę, gdy był w Las Vegas. Zmusiło go to do przerwania kampanii wyborczej. Udał się na izolację do swojego wakacyjnego domu w nadmorskim kurorcie Rehoboth Beach w Delaware.
Jest to już drugie zakażenie koronawirusem u 81-letniego Bidena. Po raz pierwszy chorował na Covid-19 w lipcu 2022 r. Jest zaszczepiony przeciw koronawirusowi.
Choroba Joe Bidena przypadła na czas, w którym rośnie presja na polityka, by wycofał się z wyborów prezydenckich.
Głosy krytyczne pojawiły się w czerwcu, po złym występie demokraty w debacie telewizyjnej z byłym prezydentem Donaldem Trumpem. Biały Dom tłumaczył, że jednym z powodów jego słabego wystąpienia było przeziębienie, które wówczas przechodził.
Czołowi demokraci twierdzą, że rosnąca presja na prezydenta Bidena wkrótce doprowadzi go do wycofania kandydatury, być może nawet w ten weekend - podał w czwartek portal Axios. Tymczasem według "Washington Post" w rosnącej grupie wyrażających wątpliwości co do szans wyborczych Bidena znalazł się były prezydent Barack Obama.
Axios podaje, że kilku czołowych demokratów powiedziało prywatnie portalowi, że "rosnąca presja liderów w Kongresie i bliskich przyjaciół przekonają prezydenta Bidena do decyzji o wycofaniu się z wyścigu o prezydenturę, nawet w ten weekend".
Liderzy partii twierdzą, że jeśli Biden pozostanie kandydatem partii, może się to zakończyć przytłaczającym zwycięstwem Donalda Trumpa i "wymazaniem jego dorobku", a według Axios "presja na Bidena doszła do nieznośnych poziomów".
Dziennik "New York Times", cytując kilka osób z bliskiego otoczenia prezydenta, poinformował natomiast, że Biden zaczął powoli akceptować myśl, że może nie być w stanie wygrać wyborów 5 listopada i być może będzie zmuszony wycofać się z wyścigu.
Jedna z tych osób, cytowana przez "NYT", powiedziała, że nie będzie żadną niespodzianką, jeśli wkrótce Joe Biden ogłosi, że wycofuje się w wyścigu i zaproponuje, by kandydatką Partii Demokratycznej została jego zastępczyni, wiceprezydentka Kamala Harris.
Jak informuje w czwartek dziennik "Washington Post", powołując się na swoje źródła w Partii Demokratycznej, była spikerka Izby Reprezentantów Nancy Pelosi powiedziała niektórym demokratom w Kongresie, że jej zdaniem można dość szybko przekonać prezydenta Joe Bidena do wycofania się z wyścigu o fotel prezydencki.
Pelosi powiedziała im - pisze "WP" - że według niej Biden jest już bliski podjęcia decyzji o rezygnacji ze swojej kandydatury na urząd prezydenta.