Po całodniowej dyskusji szef unijnej dyplomacji Josep Borrell zdecydował w poniedziałek, że spotkanie ministrów spraw zagranicznych odbędzie się jednak w Brukseli. W UE trwał impas w sprawie bojkotu zaplanowanego przez Węgry nieformalnego spotkania szefów unijnych dyplomacji w Budapeszcie w dniach 28-29 sierpnia. Sprawa ma związek z samozwańczymi "misjami pokojowymi" Viktora Orbana.

REKLAMA

Jak donosi korespondentka RMF FM w Brukseli Katarzyna Szymańska-Borginon, w kontekście tej sprawy raczej nikt nie używa słowa bojkot. Josep Borrell mówił o symbolicznym sygnale, który pokazuje, że są konsekwencje węgierskich działań przeciwnych do uzgodnionej polityki Unii.

Dwa kraje były przeciwne przenosinom spotkania z Budapesztu. Mowa o Węgrzech i Słowacji.

Jak przekazał RMF FM szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski, decyzja Borrella to także sugestia wobec prezydencji węgierskiej, żeby w końcu zaczęła zabiegać o interes całej Unii. Nieoficjalnie dyplomaci mówią, że Węgry zabiegają raczej o interes Rosji.

Podkreślają oni również, że nie było gwarancji, że spotkanie ministrów w Budapeszcie nie zostałoby zmanipulowane przez węgierskie media kontrolowane przez rząd.

Polscy dyplomaci żałują, że Węgry odrzuciły polską propozycję zorganizowania spotkania we Lwowie. To pokazuje ich zdaniem, że trzeba być ostrożnym.

Propozycja Polski

Wcześniej informowaliśmy, że Polska zaproponowała, aby spotkanie unijnych ministrów odbyło się we Lwowie w dniach 28 i 29 sierpnia.

Polską propozycję zablokowały jednak Węgry, które blokują również m.in. ponad 6 mld euro pomocy wojskowej dla Ukrainy.

Pierwotnie spotkanie miało odbyć się w Budapeszcie

Pierwotnie Węgry, które sprawują obecnie prezydencję w UE, zaplanowały spotkanie w Budapeszcie, ale grupa krajów chciała, żeby w ramach bojkotu przenieść je - już jako formalne spotkanie - do Brukseli.

Przeciwne bojkotowi były m.in. Austria, Słowacja i Luksemburg, argumentując, że trzeba rozmawiać z Węgrami, jednocześnie wytykając im błędy.

Szef unijnej dyplomacji Josep Borell, który zwołuje posiedzenia ministrów spraw zagranicznych państw Wspólnoty, zapowiedział, że podejmie decyzję po wysłuchaniu dzisiejszej dyskusji szefów MSZ.

Tak też się stało - Borrell zdecydował, że spotkanie odbędzie się jednak w Brukseli.