W Jemenie zmarł człowiek numer dwa w hierarchii Al-Kaidy na Półwyspie Arabskim. O śmierci Saudyjczyka Saida al-Szehriego poinformował wysoki rangą przedstawiciel sił bezpieczeństwa w tym kraju. Jeden z przywódców terrorystycznej organizacji od listopada przebywał w śpiączce.
Al-Szehri został postrzelony 28 listopada ubiegłego roku. Odniósł rany w czasie operacji jemeńskich sił bezpieczeństwa w prowincji Sada na północy kraju. Zapadł w śpiączkę i zmarł. Nie podano, kiedy dokładnie to nastąpiło.
We wrześniu ubiegłego roku ministerstwo obrony Jemenu informowało, że al-Szehri został zabity w akcji wojska w jednej ze wschodnich prowincji. Wraz z nim miało zginąć także sześciu bojowników. Kilka dni później władze Arabii Saudyjskiej podały jednak, że nie są w stanie potwierdzić śmierci terrorysty.
Szehri był przetrzymywany w amerykańskiej bazie Guantanamo na Kubie. W 2007 roku został przekazany Arabii Saudyjskiej, gdzie przeszedł program resocjalizacji.
Al-Kaida na Półwyspie Arabskim (AQAP) powstała w styczniu 2009 roku wskutek połączenia dwóch filii tej międzynarodowej siatki terrorystycznej - saudyjskiej i jemeńskiej. Przywódca AQAP Nasser al-Jemeni Wahiszi w 2011 roku przysiągł lojalność wobec Ajmana al-Zawahiriego, który od śmierci Osamy bin Ladena stoi na czele Al-Kaidy. AQAP uważana jest za najbardziej bezwzględny odłam tej organizacji.
(MRod)