Prokurator generalny Ukrainy Jurij Łucenko powiadomił, że istnieje wystarczający materiał dowodowy, by zaocznie pociągnąć do odpowiedzialności byłego ukraińskiego prezydenta Wiktora Janukowycza za zdradę stanu - poinformowała we wtorek agencja Interfax-Ukraina.
Łucenko oświadczył, że proces z tego oskarżenia będzie jawny. Dziś Prokuratura Generalna Ukrainy (...) zarzuca Wiktorowi Janukowyczowi zdradę stanu, naruszenie integralności terytorialnej i suwerenności Ukrainy i ukrywanie agresywnej wojny, którą przeciwko naszemu krajowi rozpętała Federacja Rosyjska - powiedział Łucenko na briefingu w Kijowie.
Prokurator Głównej Prokuratury Wojskowej Rusłan Krawczenko ujawnił m.in., że na materiał dowodowy w tej sprawie składają się zeznania ponad 50 świadków, dowody rzeczowe, dokumenty, wnioski ekspertów, a także zdjęcia i nagrania wideo.
Krawczenko zarzucił Janukowyczowi m.in., że "1 marca 2014 roku (...) w celu zalegalizowania działań przedstawicieli władz rosyjskich, w celu legalizacji agresywnej wojny przeciwko naszemu państwu, działań zmierzających do okupacji naszych terytoriów, (...) podpisał list, w którym zwrócił się do prezydenta Federacji Rosyjskiej (Władimira Putina) z prośbą o wykorzystanie rosyjskich wojsk na terytorium Ukrainy".
Krawczenko podkreślił, że konsekwencją zwrócenia się przez "obywatela Janukowycza" do Moskwy było wykorzystanie przez Rosję jej sił zbrojnych na terytorium Ukrainy, "w następstwie czego okupowany został Krym".
Janukowycz zbiegł z kraju w lutym 2014 roku i schronił się w Rosji. Kilka dni później tzw. rosyjska samoobrona zajęła siedzibę parlamentu Autonomicznej Republiki Krymu w Symferopolu i wywiesiła nad nim flagę Rosji.
(łł)