1 stycznia 2007 r. w strukturach Unii Europejskiej powitamy Bułgarię i Rumunię. To poszerzenie UE będzie mieć bardzo duże znacznie dla Polski. Wpłynie m.in. na kontakty, wymianę gospodarczą, a także na polski rynek pracy.

REKLAMA

Istnieje prawdopodobieństwo, że po 1 stycznia Polskę „zaleją” osoby poszukujące pracy z nowych krajów członkowskich. Coraz częściej słychać bowiem głosy, że Wielka Brytania i Irlandia zamierzają zamknąć swój rynek pracy dla Bułgarów i Rumunów.

Bułgarzy wyliczyli, że w najbliższych kilku latach z ich kraju zamierza wyemigrować aż 40 tys. osób. Ponieważ Polska jest krajem o najwyższym w Unii bezrobociu, to taki napływ taniej siły roboczej może być prawdziwą katastrofą.

Z drugiej jednak strony wiadomo, że po tym, jak z Polski wyjechało ponad 1 milion obywateli, w niektórych dziedzinach brakuje rąk do pracy.

Polski rząd nie podjął jeszcze decyzji w sprawie otwarcia rynku pracy dla nowych członków UE. Niestety ministerstwo pracy nie przeprowadziło nawet odpowiednich analiz.