W odpowiedzi na wczorajszy palestyński zamach terrorystyczny w Tel Awiwie, w którym zginęło 9 osób a około 50 zostało rannych, izraelskie władze zaostrzyły środki bezpieczeństwa w kraju a także blokadę Autonomii Palestyńskiej.
Dzisiaj odbędzie się nadzwyczajne spotkanie pełniącego obowiązki szefa rządu Ehuda Olmerta z grupą doradców. Na spotkaniu zapadną decyzje w sprawie izraelskiej odpowiedzi na atak - w tym ewentualnej akcji wojskowej przeciwko Autonomii.
Wczorajszy zamach potępił prezydent Autonomii Mahmud Abbas. Hamas, tworzący nowy rząd palestyński, określił jednak atak jako "działanie w samoobronie", podejmowane w odpowiedzi na izraelskie operacje wojskowe na okupowanym Zachodnim Brzegu Jordanu i Strefie Gazy.
Zamach został potępiony także przez Stany Zjednoczone i Rosję. To nikczemny akt terroru, dla którego nie ma żadnego usprawiedliwienia - oświadczył rzecznik Białego Domu Scott McClellan. Oświadczenie "zdecydowanie" potępiające zamach wydał także rosyjski MSZ.
Do odpowiedzialności za zamach przyznały się dwa radykalne ugrupowania palestyńskie - Islamski Dżihad i Brygady Męczenników Al-Aksy.