Ivanka Trump stała się bohaterką włoskich gazet. Rozpisują się one o zabawnej sytuacji z córką amerykańskiego prezydenta w roli głównej, jaka miała miejsce w rzymskiej restauracji.

REKLAMA

Ivanka Trump, wraz z mężem Jaredem Kushnerem, towarzyszy ojcu w jego pierwszej podróży zagranicznej w roli prezydenta USA. Po przyjeździe do Europy Donald Trump został przyjęty przez papieża Franciszka na audiencji w Watykanie.

Sytuacja, o której napisały włoskie gazety, miała miejsce w jednej z rzymskich restauracji. Pierwszą Córkę USA zainteresował obraz wiszący na ścianie lokalu obok krucyfiksu i portretu Świętego Ojca Pio z Pietrelciny.

Kim jest ten święty? - padło więc pytanie, a odpowiedź mogła Ivankę Trump nieco zaskoczyć: na obrazie przedstawiony był bowiem... legendarny napastnik Lazio Giorgio Chinaglia.

#IvankaTrump al ristorante a Roma: "Chi quel santo?" Ma era Giorgio #Chinaglia... https://t.co/X0QF3tvApF #serieA #lazio pic.twitter.com/KqCIpRECCU

Gazzetta_it24 maja 2017

Dla rzymian Giorgio Chinaglia jest postacią kultową. To jeden z najlepszych piłkarzy światowego futbolu lat 70., a zarazem jedna z jego najbarwniejszych postaci.

W koszulce rzymskiego Lazio rozegrał 209 meczów i strzelił w nich 98 goli. W 1974 roku zdobył mistrzostwo Włoch, zostając przy okazji królem strzelców Serie A.

Po rozstaniu z Lazio występował w New York Cosmos, a grał tam u boku legendarnego Pele.

Chinaglia znany był z wybuchowego temperamentu i wybujałego ego. Wielokrotnie krytykował Pelego za to, że mu nie podaje. Kibice byli nim jednak zachwyceni: wysoki, silny, szybki, ale przede wszystkim nieokiełznany i przekonany o własnej nieomylności.

Jestem Chinaglia! Jeśli strzelam z danego kąta, to tylko dlatego, że Chinaglia może stamtąd zdobyć bramkę! - stwierdził kiedyś.

Między 1983 i 1985 rokiem, a więc tuż po zakończeniu kariery zawodniczej, Chinaglia był prezydentem Lazio. Pracował również m.in. jako komentator telewizji RAI.

Zmarł w 2012 roku.


(e)