Zawieszenie broni z Izraelem ogłosiło radykalne palestyńskie ugrupowanie Islamski Dżihad, kończąc tym samym dwa dni ostrej wymiany ognia na granicy Izraela i Strefy Gazy. Zginęło w niej 32 Palestyńczyków, zaś po stronie izraelskiej rannych zostało co najmniej 60 ludzi. Rzecznik izraelskiej armii oświadczył jedynie - potwierdzając informacje o rozejmie - że dwudniowa operacja militarna w Strefie Gazy "zakończyła się".
Zaostrzenie sytuacji nastąpiło we wtorek nad ranem po tym, jak siły izraelskie zabiły w precyzyjnym ataku lotniczym jednego z czołowych dowódców Islamskiego Dżihadu Bahę Abu Al-Attę.
W odpowiedzi ugrupowanie zapowiedziało zemstę wobec "syjonistycznego bytu" i rozpoczęło rakietowy ostrzał izraelskiego terytorium. Izrael odpowiedział atakami lotniczymi.
Jak przekazał rzecznik prasowy Islamskiego Dżihadu Musab al-Berim, porozumienie o przerwaniu ognia - w zawarciu którego pośredniczył Egipt - weszło w życie dzisiaj o godzinie 05:30 rano (o 04:30 czasu polskiego).
Al-Berim sprecyzował, że umowa została oparta na liście żądań przedstawionych przez jego organizację dzień wcześniej wieczorem: były wśród nich wstrzymanie przez Izrael tzw. selektywnej eliminacji liderów ugrupowania i złagodzenie 12-letniej blokady Strefy Gazy.
Kilka godzin później rzecznik izraelskiej armii ppłk Awiszaj Adraee poinformował na swoim profilu na Twitterze o zakończeniu dwudniowej operacji militarnej w palestyńskiej enklawie.
Podał także, że w trakcie operacji Izrael namierzył 25 bojowników ze Strefy Gazy - w tym większość z Islamskiego Dżihadu.
Podkreślił, że izraelskie naloty wymierzone były w "infrastrukturę terrorystyczną" na ziemi i pod ziemią, a także w pozycje morskie palestyńskiego ugrupowania.
Od wtorku Islamski Dżihad wystrzelił z palestyńskiej enklawy w stronę Izraela od 360 do 400 rakiet. Większość z nich została przechwycona i zniszczona przez izraelski system obrony przeciwrakietowej Żelazna Kopuła. Niektóre z tych, które dotarły do ziemi, sięgały nawet Tel Awiwu.
W wyniku ostrzału w Izraelu rannych zostało co najmniej 60 ludzi.
Izraelskie siły odpowiedziały atakami lotniczymi na pozycje bojowników Islamskiego Dżihadu w Strefie Gazy. Zginęło w nich 32 Palestyńczyków. Co najmniej jedna trzecia tej liczby to cywile.
W wymianie ognia - co podkreślały zagraniczne agencje prasowe - nie brało udziału rządzące Strefą Gazy inne radykalne ugrupowanie palestyńskie: Hamas - o wiele liczniejszy i potężniejszy od Islamskiego Dżihadu.