Iran zrewiduje wyrok na amerykańską dziennikarkę Roxanę Saberi, skazaną na osiem lat więzienia za szpiegostwo na rzecz Stanów Zjednoczonych - zadeklarował w sobotę irański szef dyplomacji Manuszehr Mottaki. Jest prośba o rewizję w jej sprawie i zostanie ona przeprowadzona w oparciu o sprawiedliwość oraz ludzką i muzułmańską życzliwość - wyjaśnił Mottaki.
Deklaracja padła na wspólnej konferencji prasowej ze składającym wizytę w Iranie japońskim ministrem spraw zagranicznych Hirofumi Nakasone, który stwierdził, że jego rząd z zatroskaniem śledzi sprawę Saberi. Jej matka jest bowiem Japonką.
Irańskie władze zapewniały wcześniej, że stan Saberi jest dobry i że nie prowadzi ona strajku głodowego, jak informował jej ojciec Reza Saberi.
31-letnia dziennikarka, mająca amerykańskie i irańskie obywatelstwo, mieszkała w Iranie przez ostatnich sześć lat. Pracowała m.in. dla brytyjskiej BBC, amerykańskiego radia publicznego NPR i innych mediów.
Została aresztowana pod koniec stycznia za to, że po wygaśnięciu akredytacji prasowej nadal prowadziła działalność zawodową. Później oskarżono ją o to, że dziennikarstwo było jedynie pretekstem, służącym zbieraniu przez nią informacji dla amerykańskiego wywiadu.
Tydzień temu Reza Saberi powiedział, że jego córka prowadzi strajk głodowy i że bardzo martwi się stanem jej zdrowia. Dziennikarka miała oświadczyć mu, że nie będzie nic jadła, dopóki nie zostanie wypuszczona z więzienia.
Sprawa Saberi może przeszkodzić w wysiłkach Waszyngtonu, który po trzydziestu latach wzajemnego braku zaufania w relacjach z Iranem chce ich poprawy. Według Stanów Zjednoczonych, oskarżenie Saberi o szpiegostwo było bezpodstawne. Kraj domaga się jej natychmiastowego zwolnienia.