Co najmniej 12 osób zginęło w wybuchu bomby z chlorem w irackiej Ramadi. Ładunek umieszczono w ciężarówce, która okazała się samochodem-pułapką. Nad miejscem zamachu unosi się chmura toksycznego gazu.
Chlor w zetknięciu ze skórą wywołuje poważne podrażnienia. Opary w dużych stężeniach mogą spowodować śmierć już po kilku wdechach. W Iraku substancja jest łatwo dostępna, gdyż stosuje się ją do uzdatniania wody.
Ramadi to główne miasto niespokojnej irackiej prowincji Anbar, gdzie sunniccy i związani z Al-Kaidą rebelianci są najsilniejsi. Amerykańskie dowództwo i iracka policja właśnie Al-Kaidę oskarżają o przeprowadzenie kilku ataków z zastosowaniem chloru.