Grupa przedstawiająca się jako Irlandzka Armia Republikańska (IRA) wzięła odpowiedzialność za ładunki wybuchowe, które w ubiegłym tygodniu znaleziono w Londynie i Glasgow - poinformowały służby policyjne w obu miastach.
Jak zaznaczono, IRA przyznała się do wysłania bomb za pośrednictwem północnoirlandzkiej gazety "The Irish News", używając specjalnego hasła kluczowego, które zweryfikowało tożsamość grupy.
Biorąc pod uwagę, że znalezione w ubiegłym tygodniu paczki miały pewne podobieństwa do podobnych urządzeń, które w przeszłości były łączone z dysydenckimi grupami, związanymi z północnoirlandzkim terroryzmem, funkcjonariusze brali już takie motywacje pod uwagę w ramach trwającego śledztwa - zapewniono.
Jednocześnie podkreślono, że grupa zadeklarowała istnienie pięciu ładunków, a dotychczas funkcjonariusze znaleźli jedynie cztery z nich. Piąty miał być zaadresowany do funkcjonariusza zajmującego się rekrutacją do brytyjskiej armii.
W ubiegły wtorek policja poinformowała o trzech niewielkich ładunkach wybuchowych, zapakowanych w jednakowe koperty formatu A4 z irlandzkimi znaczkami pocztowymi, które znaleziono na terenie budynku Compass Centre w pobliżu lotniska Heathrow w zachodnim Londynie, a także w okolicy dworca Waterloo i lotniska City Airport. Dzień później znaleziono podejrzaną paczkę na Uniwersytecie w Glasgow.
Nikt nie odniósł obrażeń.
Policja podkreśliła we wtorek, że w obliczu tych wydarzeń wydano dodatkowe instrukcje dla firm i odpowiednich sektorów brytyjskiej gospodarki, aby monitorować przesyłki i zgłaszać policji wszelkie podejrzane przedmioty, które mogą być związane z aktywnością grupy. Jak dodano, wcześniej podobne ostrzeżenie wydano wobec brytyjskich sił zbrojnych.
Poziom zagrożenia atakiem terrorystycznym ze strony północnoirlandzkich grup utrzymuje się na czwartym (bardzo poważnym) poziomie w pięciostopniowej skali dla Irlandii Północnej i trzecim (znaczącym) dla reszty Zjednoczonego Królestwa.