Huragan Marco i tropikalny sztorm Laura przechodziły w niedzielę nad Karaibami i Zatoką Meksykańską zmuszając tysiące mieszkańców rejonów przybrzeżnych do ucieczki. Marco ma zaatakować wybrzeża amerykańskiego stanu Luizjana w poniedziałek.
Według prognoz huragan Marco, o prędkości wiatru ok. 120 km godz., nawiedzi m. in. Nowy Orlean i okolice, czyli te same rejony, które spustoszył w 2005 r. huragan Katrina.
Mieszkańcy Nowego Orleanu pamiętający tamten kataklizm, którego ślady są jeszcze widoczne do dziś, przygotowują się na odparcie ataku żywiołu.
Gubernator Luizjany John Bel Edwards ostrzegł mieszkańców stanu, że jeśli nie opuszczą swoich domów do niedzieli to powinni przygotować się na atak zarówno na atak Marco jak i podążającej w ślad za nim Laury.
Tropikalny sztorm Laura przeszedł w niedzielę nad Dominikaną, Haiti i Kubą zabijając co najmniej 10 osób i wyrządzając znaczne zniszczenia. Żywioł zalał drogi, podtopił tysiące domów i pozbawił dopływu prądu ponad milion ludzi.
Według prognoz Laura również dotrze do Luizjany a także do Teksasu. Sztorm może wkrótce przekształcić się w huragan kategorii 2 lub 3 w pięciostopniowej skali Saffira-Simpsona.
Prezydent Donald Trump ogłosił w niedzielę stan Luizjana obszarem klęski żywiołowej co umożliwi udzielenie pomocy federalnej. Wcześniej ogłosił podobną decyzję wobec Portoryko, które jest terytorium stowarzyszonym z USA i ogarniętej pożarami Kalifornii.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Kalifornia walczy z pożarami. Ewakuowano tysiące ludzi