Do wrocławskiego sądu wpłynęło zażalenie Piotra Andrzeja D.; były doradca ministra spraw zagranicznych chce opuścić celę. D. trafił do aresztu na trzy miesiące w związku próbą przemytu 75 kg heroiny przez przejście graniczne w Jędrzychowicach.
Były dyplomata przez swojego adwokata zapewnia, że nie będzie uciekał, że nie będzie mataczył – a takie obawy wykazywał sąd, wydając decyzję o tymczasowym aresztowaniu. Wciąż bowiem nie wiadomo, czy były dyplomata działał sam czy w zorganizowanej grupie przestępczej.
Wniosek składający się z dwóch stron zapisanych dużą czcionką nie zawiera skarg na temat samego pobytu w areszcie. A Piotr Andrzej D. przebywa tam już od 15 dni.
Na pewno były dyplomata nie wyjdzie z aresztu w ciągu najbliższych dni, bo sąd nie wyznaczył jeszcze terminu rozprawy, na którym zdecyduje, czy przyjąć wniosek aresztowanego.