Nowe fakty w sprawie masakry w kinie w Denver. Jej sprawca - James Holmes, zanim pojawił się z bronią na premierze filmu o Batmanie, sporządził notatki. Opisał w nich dokładnie, jak zamierza zabić ludzi i wysłał do psychiatry Uniwersytetu w Kolorado. Nikt nie otworzył jego paczki.
Jak podała telewizja FOX NEWS, paczka z notatnikiem Holmesa przeleżała tydzień w gabinecie psychiatry Uniwersytetu w Kolorado. Dopiero 2 dni temu odkryto, co w niej jest. Wiadomo, że Holmes oprócz opisów zbrodni sporządził też makabryczne obrazki.
Możliwe, że paczka trafiła na uniwersytet już 12 lipca. Źródła telewizji nie wykluczają jednak, że mogła tam dotrzeć już po strzelaninie. Nie jest więc pewne, czy jej otworzenie mogłoby zapobiec masakrze w kinie w Denver.
James Holmes stanął przed sądem w poniedziałek po południu. 24-letni sprawca masakry ma usłyszeć zarzuty 30 lipca. Rozpoczęcie rozprawy opóźniło się ze względu na konieczność zastosowania szczególnych środków ostrożności. Wiele osób grozi zamachowcowi śmiercią.
Siedzący na sali rozpraw Holmes sprawiał wrażenie osoby, której stan psychiczny pozostawia wiele do życzenia. Zachowywał się tak, jakby nie docierały do niego słowa sędziego. Niektórzy amerykańscy eksperci twierdzą, że może to być specyficzna linia obrony przyjęta przez sprawcę masakry. Podkreślają jednak, że jeśli zamachowiec naprawdę okaże się chory, to jego proces może ciągnąć się latami. Niewykluczone też, że nigdy nie zostanie skazany.
Do tragedii doszło w kinie "Aurora", położonym na przedmieściach Denver. Napastnik w masce gazowej zaczął strzelać do ludzi podczas premiery trzeciej części filmu o Batmanie, zatytułowanej "Mroczny Rycerz powstaje". Później odpalił ładunek z gazem łzawiącym lub bombę dymną. Mężczyzna miał przy sobie kilka sztuk broni, w tym strzelbę, i nosił kamizelkę kuloodporną. Ludzie w kinie nie byli świadomi tego, co się dzieje. Publiczność myślała, że strzały są częścią projekcji. W filmie jest bowiem mnóstwo efektów specjalnych.
W masakrze zginęło 12 osób, a około 60 zostało rannych. Wśród zabitych są dzieci. Najmłodsza ofiara ma sześć lat.
Fox News