Półtora miliona osób protestowało na ulicach Madrytu przeciwko planom reformy oświaty. Władze chcą m.in., by na świadectwach nie było ocen z religii. Pomysł ten nie podoba się środowiskom katolickim, które zorganizowały demonstrację.
W marszu wzięło udział kilkunastu biskupów i setki księży, którzy nie chcą, by obniżona została ranga religii w szkole. W Hiszpanii do tej pory ocena z religii była tak samo ważna na świadectwie jak każdy inny przedmiot. Teraz rząd chce, aby religia nie miała wpływu na przejście ucznia do następnej klasy. Władze chcą także, żeby obok szkół, w których wykładany jest ten przedmiot, powstawały szkoły świeckie.
Duża polemikę wzbudzają także propozycje, by obniżyć poziom egzaminu kończącego edukację w szkole średniej. Hiszpanom nie podoba się także pomysł, wg którego, uczeń będzie mógł przejść do następnej klasy nawet z trzema ocenami niedostatecznymi na świadectwie. - Jak zmobilizować ucznia do pracy, skoro on wie, że z tyloma niezdanymi przedmiotami i tak nie będzie powtarzał klasy - podkreślał jeden z uczestników demonstracji.
Jak wynika z ostatnich badań, coraz więcej młodych Hiszpanów porzuca szkołę przed ukończeniem 16 roku życia. Przybywa także młodzieży, która ma poważne problemy z czytaniem.