W centrum Madrytu doszło w nocy do starć policji ze skrajnie prawicowymi neonazistami i ugrupowaniami lewackich antyfaszystów. Funkcjonariusze użyli gumowych kul i gazów łzawiących. Jedna osoba została ranna, a co najmniej siedem aresztowano.
Antyfaszyści protestowali przeciwko zorganizowaniu przez neonazistów spotkania wyborczego na centralnym placu Tirso de Molina, w pobliżu którego znajduje się zamieszkała przez imigrantów dzielnica Lavapies. To protest przeciwko władzom miejskim, które zezwoliły na faszystowską manifestacją blisko biednej dzielnicy robotniczej, a nie pozwoliły na naszą - stwierdził jeden z członków ugrupowania Coordinadora Antifascista.
Jeszcze przed manifestacją 20 wozów policyjnych otoczyło plac – dzięki temu uniknięto starć miedzy obu wrogimi grupami. Radykałowie zaatakowali jednak funkcjonariuszy kamieniami zza barykady utworzonej z podpalonych kontenerów na śmieci i wywróconych samochodów Zniszczeniu uległo kilka siedzib banków i okoliczne sklepy.
W Hiszpanii istnieje około 250 grup neonazistowskich, z których 53 są niebezpieczne.