Ostatni słoń z zoo w Republice Południowej Afryki został wypuszczony na wolność. Zwierzę spędziło w niewoli ponad 40 lat. "To historyczne wydarzenie" – zapewnia fundacja zajmująca się ochroną zwierząt. Władze ogrodu zoologicznego zdecydowały się zlikwidować wybieg dla słoni.

REKLAMA

Słoń Charlie został schwytany 43 lata temu w Parku Narodowym Hwange w Zimbabwe. Miał wówczas dwa lata.

Zwierzę zostało zabrane do cyrku Boswell Wilkie Circus w Południowej Afryce i wyszkolone do wykonywania sztuczek. Na początku XXI wieku Charlie został przeniesiony do jedynego w RPA narodowego zoo.

W ostatnich latach organizacje zajmujące się ochroną zwierząt domagały się uwolnienia słonia, obawiając się o jego zdrowie.

Lata negocjacji

Teraz Fundacja EMS, która broni praw dzikich zwierząt, ogłosiła, że po "trzymającej w napięciu, czterogodzinnej podróży do wolności" słoń dotarł do swojego nowego domu w prywatnym rezerwacie Shambala w prowincji Limpopo. Jak poinformowano, ​​to "historyczne wydarzenie" nastąpiło po latach negocjacji z rządem Republiki Południowej Afryki. EMS Foundation i jej partnerzy przedstawili dowody naukowe potwierdzające, że słonie cierpią w ogrodach zoologicznych.

Władze ogrodu zoologicznego zdecydowały się zlikwidować wybieg dla słoni.

South Africa's last zoo elephant freed after 40 years: Charlie the elephant has been in captivity since 1984 when it was captured at two years https://t.co/Wp6Txjb1Oz https://t.co/IjvbOKT92z pic.twitter.com/SGwVA5nqGE

Manlio97493652August 21, 2024

Smutny los Charliego

W zoo Charlie miał być świadkiem śmierci czterech innych słoni.

W 2019 roku pojawiły się obawy, że wykazuje objawy niepokoju, typowe dla zwierząt w niewoli.

South African National Biodiversity Institute, który zarządza zoo, zaprzeczył temu, twierdząc, że to zachowanie "wyuczone przez lata życia w cyrku, którego nigdy nie da się całkowicie oduczyć".

Charlie będzie pod obserwacją weterynarzy i behawiorystów

Nowym domem Charliego jest rezerwat o powierzchni 10 tys. hektarów. Żyje w nim prężnie rozwijająca się populacja słoni.

Charlie będzie pod ścisłą obserwacją ekspertów weterynarii i behawiorystów. "Naszym marzeniem jest, aby Charlie we własnym tempie nauczył się być słoniem, którym zawsze miał być, i aby wkrótce spotkał się i zintegrował z istniejącą społecznością słoni na Shambali" - przekazała Fundacja EMS.

Według południowoafrykańskiego urzędu ds. parków narodowych SANparks populacja dzikich słoni w Republice Południowej Afryki liczy ponad 25 tys. osobników.

Afrykańskie słonie są zagrożone przez kłusowników. Tysiące z nich jest nielegalnie zabijanych każdego roku. Grozi im również utrata siedlisk z powodu rozbudowy osad ludzkich.